Musimy traktować swoją powinność w sposób odpowiedzialny i godny.

1 lutego odbyło się posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, która rozpatrywała sprawę o wyrażenie przez Senat RP zgody na pociągnięcie senatora Kazimierza Kutza do odpowiedzialności karnej. Chodziło o słowa Kutza dotyczące śmierci Barbary Blidy: "oni zamordowali niewinną kobietę". Podczas posiedzenia zapytałem pana senatora Augustyna, który porównywał wypowiedź pana senatora Kutza do wypowiedzi pana ministra Ziobry – czy pan Ziobro odpowiadał przed sądem, czy zrzekł się immunitetu, czy nie? Jaka była wtedy sytuacja? Bo w mojej ocenie i pan senator Kutz, i pan minister Ziobro przekroczyli w swoich wypowiedziach granicę, której politycy nie powinni przekraczać. To, że politycy, że mamy immunitet, nie znaczy, że możemy wszystko! Nie znaczy, że możemy wsiąść w stanie nietrzeźwości do samochodu i kierować nim, nawet jeśli jedziemy na zebranie partyjne, polityczne czy wykonujemy mandat senatora. Również jeśli chodzi o czyny i słowa, są granice, których nie powinniśmy przekraczać!

 

Nie będę używał słowa „ubolewam". Jestem bardzo oburzony i jednym, i drugim stwierdzeniem, bo polityk powinien wiedzieć, co może i jak powinien się zachować. Polityk powinien wiedzieć, jakich słów można używać, a jakimi nie powinno się posługiwać.

 

W zależności od tego, jak my się zachowujemy, jak zachowują się politycy, jak politycy postępują i co mówią, wyborcy później nas oceniają. Jestem przekonany, że takie wypowiedzi jak te powodują, że Polacy dystansują się od polityki, po prostu wstydzą się polityków.

 

Chciałbym, żebyśmy wykonywali swoje mandaty, swoją powinność z godnością. Uważam, że pan senator Kutz przekroczył granicę, której politycy nie powinni przekraczać. Nie miał żadnych podstaw do tego, żeby stwierdzić, że ktokolwiek kogoś zabił. Nie wiem czy pan Ziobro miał jakieś podstawy, czy ich nie miał, żeby w taki sposób mówić, ale pewne jest, że użył podobnych słów. Odpowiadał jednak przed sądem i zrzekł się immunitetu. Gdyby pan senator Kutz miał chociaż odrobinę honoru i godności, to napisałby jakieś wyjaśnienie. Tłumaczenie się i osłanianie immunitetem, w moim odczuciu, jest niehonorowe. Gdybym ja, albo któryś z moich kolegów, przypadkowo użył takiego słowa to, jestem o tym przekonany, zrzeklibyśmy się immunitetu. Oczekiwałem od pana senatora Kutza takiego właśnie gestu i żałuję, że tego nie zrobił.

 

Wszyscy członkowie Komisji powinni głosować za odebraniem immunitetu panu senatorowi Kutzowi także po to, by pokazać, iż wszyscy traktujemy swoją powinność, swoją pracę w sposób odpowiedzialny i godny.