Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski był gościem programu "Wydarzenia i opinie" w Polsat News w czwartkowy wieczór 3 stycznia 2018 roku.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ocenił, że publikacja i usunięcie projektu nowelizacji ustawy o przemocy w rodzinie to nie był "prezent" dla opozycji. - To normalna procedura - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie". - Faktycznie, w nomenklaturze wkradły się pewne błędy - przyznał. Dodał także, że służby sprawdziły wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza przed rządową nominacją.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski uznał, że publikacja projektu nowelizacji Ustawy o przemocy w rodzinie, a następnie jej usunięcie ze strony Rządowego Centrum legislacji to zaledwie "potknięcie".
- To normalna procedura. Źle się stało, że były tam (pewne - red.) zapisy, bo rozumiem, że wrócą do osób, które się zajmowały tą ustawą. Faktycznie, w nomenklaturze wkradły się pewne błędy. Jestem przekonany, że te osoby miały dobre intencje - powiedział Stanisław Karczewski. Błąd nazwał "jednostkowym przypadkiem".
- Premier natychmiast zareagował, projekt ustawy został zablokowany i dobrze - stwierdził Karczewski. Zapytany o to, czy premier powinien poświęcać czas i energię na "gaszenie pożarów" odparł: - Pracujemy, w pracy są jakieś potknięcia.
Marszałek Senatu dodał także, że rozumie Mateusza Morawieckiego. - Sztuką jest się wycofać. Jeśli można się było wycofać, to absolutnie popieram decyzję pana premiera - dodał polityk PiS.
- Jacek Sasin powiedział, że za błąd odpowiada ministerstwo rodziny - przypomniała prowadząca program Dorota Gawryluk i zapytała, czy w takim razie ktoś powinien za ten błąd odpowiedzieć personalnie. Karczewski stwierdził jednak, że szefowa resortu rodziny Elżbieta Rafalska "doskonale prowadziła dotychczas sprawy".
Zapytany o nominację na wiceministra cyfryzacji związanego ze środowiskami narodowymi (Ruch Narodowy, Wolni i Solidarni) posła Adama Andruszkiewicza stwierdził, że będzie go oceniał po działaniach.
- Niech pokaże, co potrafi - powiedział marszałek Senatu i dodał, że w poprzednim rządzie PO-PSL także byli ministrowie, którzy nie mieli nic wspólnego z cyfryzacją i informatyzacją.
O Andruszkiewiczu powiedział jednak, że nie zna jego dokładnych poglądów. - To pan premier go powołał i jestem przekonany, że to jest dobra nominacja. Ocenimy go za jakiś czas - dodał.
Zapytany o żądania opozycji, która domaga się sprawdzenia Andruszkiewicza przez służby powiedział, że takie sprawdzenie już się odbyło.
- Uspokajam, że przed nominacją najpierw jest sprawdzenie - powiedział Karczewski w odpowiedzi na zacytowane zarzuty, że nowy wiceminister jest "nieświadomym agentem wpływu Rosji".
- Jestem spokojny, bo nasze służby działają dobrze i są bardzo sprawne - dodał.
Zapytany o propozycję, aby tekę premiera objął prezes PiS Jarosław Kaczyński, Karczewski odpowiedział: - Na pewno Jarosław Kaczyński byłby dobrym premierem. Ale radzimy sobie.
Jak stwierdził, według Jarosława Kaczyńskiego rząd "świetnie prowadzi premier Mateusz Morawiecki".
- Spotykamy się, jadę z Nowogrodzkiej (gdzie jest siedziba PiS - red.), gdzie mieliśmy spotkanie i rozmawialiśmy o roku wyborczym. Doszliśmy do konkluzji, że będziemy bardzo intensywnie pracować: i posłowie i senatorowie i ministrowie - powiedział Karczewski. - Będziemy pamiętać o wszystkich Polakach, bo chcemy być wiarygodni. Mieliśmy (poprzednio - red.) program, realizowaliśmy go i pokazaliśmy, że jesteśmy partią wiarygodną, rzetelną i odpowiedzialną - stwierdził polityk PiS.
Zapytany o plany na rok wyborczy, stwierdził, że program będzie ujawniony z końcem stycznia lub na początku lutego.
- Program na dwie kampanie wyborcze do Europarlamentu oraz Sejmu i Senatu pokażemy raczej na początku lutego - ujawnił.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek potwierdziła, że 9 stycznia w Warszawie prezes PiS Jarosław Kaczyński spotka się z szefem MSW Włoch, wicepremierem i szefem Ligi Północnej Matteo Salvinim. Dodała, że rozmowy mają dotyczyć "spraw interesujących dla obydwu stron". Marszałek Senatu nie chciał powiedzieć o jakie sprawy chodzi.
- Mamy nadzieję, że europarlament po wyborach zmieni się - powiedział jedynie Karczewski. - Unia znalazła się na zakręcie - dodał. - A my chcemy wrócić do korzeni. Chcemy, żeby wszystkie kraje unijne były traktowane tak samo - dodał marszałek Senatu.
- Trudno mówić o szczegółach spotkania. Trwają rozmowy - powiedział jedynie Karczewski.
Włoska "La Reppublica" napisała o celu planowanej wizyty, która we Włoszech nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, że jest on przede wszystkim polityczny. Według włoskiego dziennika wizyta ma związek z majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Według gazety, obie partie mogłyby powołać wspólną grupę, w której znalazłyby się PiS, Liga Północna i inne siły prawicy w Europie. Obaj liderzy - zaznaczył dziennik - "mówią tym samym językiem w kwestii zamknięcia granic przed napływem migracyjnym".
Zapraszamy do obejrzenia całego programu z udziałem Marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego.
Źródło: Polsat News