"To jak historie z dobrych filmów sensacyjnych, które wydarzyły się naprawdę" - wywiad z marszałkiem Stanisławem Karczewskim.

NM ZDZ 2– Pamięć o Żołnierzach Wyklętych wymaga zakorzenienia w świadomości Polaków – z organizatorem konkursu poświęconego Żołnierzom Wyklętym, wicemarszałkiem Senatu, Stanisławem Karczewskim

rozmawia Mateusz Rawicz.

 

 

„Żołnierze wyklęci. Walka o pamięć i cześć" – dlaczego zdecydował się Pan na przeprowadzenie konkursu na taki temat?


Z kilku powodów, głównie ze względu na ograniczenie liczby godzin historii w szkołach. Chcę zainteresować młodzież dziejami Polski okresu powojennego. Podziemie antykomunistyczne to temat mało znany, nawet wśród dorosłych. Niewiele osób wie, że 1 marca przypada Święto Żołnierzy Wyklętych, uchwalone przez Sejm z inicjatywy śp. Prezydenta, Lecha Kaczyńskiego. Pamięć o żołnierzach Rzeczypospolitej, uczestnikach ostatniego powstania narodowego, wymaga utrwalenia i zakorzenienia w świadomości Polaków.

 

W jakich szkołach jest przeprowadzany konkurs?


W ponadgimnazjalnych. Zaskoczyło mnie tak duże zainteresowanie moją inicjatywą. Zgłosiło się większość szkół z terenu powiatu, w tym dwie szkoły specjalne. W przyszłym roku konkurs będzie kontynuowany, także w innych powiatach byłego województwa radomskiego. Regulamin dał uczestnikom swobodę wyboru formuły i tematu pracy. Młodzież przedstawiała najczęściej sylwetki pojedynczych żołnierzy i opowiadała, dlaczego należy o nich pamiętać i oddawać im cześć. Prezentacje zostały wysłuchane także przez młodzież, która nie brała udziału w konkursie. Wszystkie prace będą już wkrótce umieszczane w specjalnej zakładce na mojej stronie internetowej: www.stanislawkarczewski.pl. Informacje dotyczące konkursu przekazuje również za pośrednictwem swojego facebooka: https://www.facebook.com/stanislawkarczewski.

 

Dużo osób zakwalifikowało się do finału?


Mając o na uwadze wysoki, zrównoważony poziom Konkursu oraz jego rangę, stopień przygotowania i zaangażowania Uczniów, po uwzględnieniu sugestii zgłaszanych przez szkoły, zdecydowałem się na małą zmianę regulaminu. W ten sposób do II etapu zakwalifikowali się wszyscy uczestnicy, którzy przygotowali prezentacje. Nie mniej jednak w finale nie będą już one przedstawiane, ponieważ wysłuchanie kilkudziesięciu zajęłoby dużo czasu. Będzie natomiast test, który w sposób obiektywny sprawdzi wiedzę i wyłoni zwycięzców, osoby najlepiej przygotowane pod względem merytorycznym.
Dzięki uprzejmości IPN zdobyłem kilka kompletów książek, które przekazałem do szkół i to właśnie te książki stanowią listę lektur dla uczestników. Nagrody w konkursie są bardzo atrakcyjne, m.in. wycieczki do Strasburga.

 

Jak Pan ocenia poziom zaangażowania młodzieży?

 

Jest bardzo duży. Cieszę się, że młodzi ludzie wzięli udział w konkursie i interesują się historią. Poznając dzieje jednego bohatera, poznają losy innych. Dzieje żołnierzy wyklętych są niezwykłe, są jak historie z dobrych filmów sensacyjnych, które wydarzyły się naprawdę.

 

Któraś z prezentacji zapadła szczególnie Panu w pamięci?

 

Prezentacja Huberta Darnowskiego ze szkoły specjalnej w Jurkach szczególnie zapadła mi w pamięci, wzbudzała dużo emocji. Chłopiec z niebywałym zaangażowaniem i pasją przedstawił dzieje Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego", walczącego na Lubelszczyźnie. Natomiast wszystkie prezentacje były bardzo dobrze przygotowane pod względem merytorycznym i technicznym. Uczestnicy starali się żeby ich wystąpienia były rzeczowe i interesujące.

 

Dziękuję za rozmowę.
Stanisław Karczewski, senator PiS, wicemarszałek Senatu RP.

Mateusz Rawicz

Źródło: Nasza Polska