Transfery polityczne.

W parlamencie trwa batalia o pieniądze, którymi Senat od zawsze dysponował w celu pomocy Polonii i Polakom mieszkającym za granicą. Pomysłodawcą i inicjatorem owych zmian jest Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski. Chce, aby te pieniądze przekazać do jego resortu.

 

Jest to bardzo zła decyzja i to z wielu powodów, m.in. dlatego, że Senat od samego początku swojego istnienia zajmował się pomocą Polonii i Polakom mieszkającym za granicą. Zdecydowana część z kwoty 75 mln złotych przeznaczonych na ten cel, kierowana była do Polaków mieszkających na wschodzie. To właśnie z tych środków wybudowano wiele szkół i zorganizowano liczne uroczystości kulturalne.

 

Radosław Sikorski podejmował już taką próbę, w czasie kiedy był wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Jana Olszewskiego. Wtedy na szczęście zwyciężył rozsądek i mądrość polityczna. Obawiam się, że po przejściu Pana Sikorskiego do Platformy Obywatelskiej zabraknie tego rozsądku i niestety tym razem zła koncepcja może zwyciężyć. Zastanawiające jest jak politycy potrafią dostosowywać swoje poglądy przechodząc z partii do partii... Nie zdziwię się jak Radosław Sikorski jeszcze nie raz zmieni swoje poglądy polityczne i w przyszłości jeszcze nie raz będzie chciał „dożynać watahy", ludzi z partii, którą wcześniej opuści.

 

Na naszym terenie również jest wielu działaczy lokalnych, którzy koniunkturalnie zmieniają swoje poglądy polityczne. Niektórzy przechodzą długą i krętą drogę np.: z ROP aż do PO. Tacy ludzie nie są wiarygodni i nie powinno się im wierzyć.