Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie Kodeksu wyborczego!

Trybunał Konstytucyjny orzekł dziś w sprawie przepisów Kodeksu wyborczego, które zostały zaskarżone przez Prawo i Sprawiedliwość. Sędziowie uznali za oczywiste, że zgodnie z zapisami konstytucji wybory zarządza się w „dniu wolnym od pracy", a nie w ciągu dwóch, trzech dni czy tygodnia. Interpretacja polityków PO oraz wielu prawników mówiąca o tym , że wystarczy by jeden z dwóch dni wyborczych był wolny, okazała się mocno naciągana.

 

Trybunał uznał także za niekonstytucyjne ograniczenie wolności słowa, wolności wyboru, wolności wyrażania poglądów, wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji poprzez wprowadzenie zakazu korzystania z bilbordów i spotów wyborczych. Tym samym przyznał partiom politycznym prawo wyrażania poglądów i rozpowszechniania informacji, a wyborcom prawo do ich pozyskiwania. Trybunał wyśmiał argumenty podawane przez autorów Kodeksu wyborczego, jakoby zakaz używania billboardów i spotów oznaczał racjonalizację wydatków komitetów wyborczych. Sędziowie potwierdzili to, o czym od początku mówili politycy Prawa Sprawiedliwości. Zakazy są ograniczeniem prawa partii politycznych do informowania o swoim programie, co w czasie wyborów jest szczególnie istotne.

 

Trybunał Konstytucyjny nie podzielił zdania skarżących Kodeks wyborczy o błędnym trybie, w jakim wprowadzono okręgi jednomandatowe. Uznał, że Senat RP mógł przyjąć takie przepisy w formie poprawki do przyjętej przez Sejm ustawy. W tej sprawie cała argumentacja była czysto formalna. Żałuję takiej a nie innej decyzji Trybunału. Styl w jakim przepchnięto ten zapis w Senacie RP był niegodny wyższej izby parlamentu i chociażby z tych względów powinien być zakwestionowany.

 

Trybunał uznał również, że w przeciwieństwie do wyborów do Sejmu i samorządów, okręgi w wyborach do Senatu RP nie muszą być równe. Stwarza jednak pewną przewagę dla partii rządzących, bo okręgi w pewnym stopniu zostały ustalone pod ich wyniki z poprzednich wyborów. To może im pomóc, choć nie musi. Byliśmy jednak przygotowani i oswoiliśmy się już taką możliwością. Rozpoczęliśmy ciężką pracę i liczymy na bardzo dobry wynik w wyborach do Senatu.

 

TK unieważnił dwa przepisy z Kodeksu wyborczego i w związku z tym wybory odbędą się wedle nowej ordynacji. Oznacza to, że prezydent nie będzie decydował wedle jakich przepisów odbędą się wybory: starych czy nowych. Sędziowie uznali, że zachowano półroczne vacatio legis i wyborcy wiedzieli wedle jakich przepisów będą głosować na pół roku przed ogłoszeniem wyborów.

 

Uznanie za konstytucyjne głosowania przez pełnomocników i głosowania korespondencyjnego oznacza tylko tyle, że TK wierzy w dobrą stronę natury ludzkiej. Niestety po fałszerstwach wyborczych w Wałbrzychu trzeba uważniej monitorować wybory. Takie głosowanie zostawia bowiem furtkę do oszustw, gdyż pełnomocnik może się sprzeniewierzyć woli osoby, która upoważni go do głosowania w jej imieniu.

 

Bardzo dużo głosów odrębnych po ogłoszeniu wyroku Trybunału wynika z faktu, że zapisy prawa podlegają różnej interpretacji i zapewne inny skład Trybunału mógłby wydać odmienny wyrok.